Przerażenie na Nowogrodzkiej. Sprawa trafi do Parlamentu Europejskiego

Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w Polsce, Parlament Europejski zajmie się „aferą wizową”. Debata ma się odbyć 3 października.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ta informacja wywołała przerażenie na Nowogrodzkiej. Dla PiS to bowiem katastrofa wizerunkowa. I to na kilka dni przed wyborami!

Nic więc dziwnego, że politycy PiS na wyścigi zaczęli dezawuować Parlament Europejski. – Opozycja znów wlecze do Parlamentu Europejskiego swoje histerie i fejki. Nie pierwszy raz, znamy zachowanie tego zakompleksionego towarzystwa nie od dziś. Równie jasne jest to, że nastawiona antypolsko większość w PE zgodzi się na kolejny cyrk zwany „debatą”, bo pasuje to do ich planów deprecjonowania Polski – napisała w mediach społecznościowych Beata Szydło. Niegdyś premier a dziś europoseł PiS.

– Parlament Europejski swoją debatą o „aferze wizowej” chce wpłynąć w wynik wyborów w Polsce. Oburzająca ingerencja w wybory w naszym kraju – wtórował jej prof. Zdzisław Krasnodębski, także europoseł PiS.

Ciekawe, czy ktokolwiek z nich pomyślał, że gdyby nie pazerność urzędników z PiS, to tej debaty by po prostu nie było? PE nie zajmuje się bowiem fejkami, tylko rzeczywistymi problemami.