Kolejny skandal w TVP. Co na to minister Sienkiewicz?

Minister Bartłomiej Sienkiewicz nie sprawuje właściwego nadzoru nad mediami publicznymi. To opinia coraz większej ilości osób. Telewizja Polska nie dość, że nie płaci swoim pracownikom i współpracownikom to jeszcze zaprasza na antenę osoby, które zdecydowanie nie powinny tam się pojawiać. Chodzi między innymi o arcybiskupa Jędraszewskiego, skompromitowanego hierarchę.

Sytuacja jest o tyle dziwna, że Sienkiewicz zdecydowanie opowiada się za rozdziałem państwa od kościoła i wie doskonale, kim jest Jędraszewski. Dlaczego więc toleruje takie obrzydliwe zachowanie ludzi telewizji? W TVP jest nawarstwienie problemów, brak wypłat, utrzymywanie setek (!) ludzi PiS, ogromne wynagrodzenia osób związanych z poprzednią władzą (zarabiają nawet 20 – 30 tysięcy złotych) oraz chaos na antenach. Minister nie reaguje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sienkiewicz dopuścił też do problemów w Polskim Radiu – na przykład w Radiu dla Ciebie redaktorem naczelnym jest symetrysta (Chlasta), kolega ministra, który zastąpił wyrzuconą stamtąd Ewę Wanat. Regularnie na antenie pojawiają się symetryści i ludzie PiS. Z kolei likwidatorka radia to Emilia Benedykcińska, córka partyjnego kolegi Bożeny Żelazowskiej, niejakiego Grzegorza Benedykcińskiego.  Nie ma żadnego doświadczenia w zarządzaniu mediami, poza partyjnym kolesiostwem jej jedyne umiejętności to praca na stanowisku specjalisty w domu kultury w Grodzisku Mazowieckim, gdzie jej ojciec jest burmistrzem 30 lat.