TV Republika wywołała skandal. Nie mogli sobie darować?

Warszawska policja zatrzymała podejrzanego związanego z zamordowaniem na warszawskiej Woli czterech osób. Byłaby to notka z rubryki kryminalnej, gdyby nie dziennikarz TV Republiki.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Otóż telewizja związana z PiS postanowiła sfilmować miejsce zbrodni za pomocą drona. Tyle tylko, że nie sprawdzili, że jest to teren objęty zakazem lotów dronów. Ze względu na konieczność ochrony budynków w których znajdują się ważne instytucje.

– Na szczególną uwagę zasługują dwie strefy w Warszawie objęte zakazem lotów. Pierwsza to obszar chroniony przez Służbę Ochrony Państwa, druga obejmuje miejsce, w którym znajduje się siedziba Frontex (europejska straż graniczna). Loty w tych strefach wymagają uzyskania zgody od zarządzającego. Wykonywanie lotów bez zgody podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności nawet do 5 lat – powiedział Prezes ULC Piotr Samson.

Dziennikarz Republiki „latał” zaś sobie w pobliżu Frontexu. W efekcie policja zdecydowała się go zatrzymać.

Oni chyba nie umieją żyć bez skandali.