Bezczelność Mastalerka. Myśli, że wszystko mu wolno?

Prezydencki minister, Marcin Mastalerek uznał za właściwe obrażenie premiera Donalda Tuska. Nazwał go publicznie „cykorem”, zapewne w nadziei że wywoła to jakąś reakcję ze strony szefa rządu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nazywanie premiera Donalda Tuska „cykorem” na pewno wzbudza w nim emocje. Myślę, że Donald Tusk przeżył traumę w 2005 roku, gdy przegrał wybory – powiedział na antenie TVN 24 Mastalerek.

Po czym zaczął przekonywać, że w koalicji rządowej… źle się dzieje.

– Nie będę niczego podejrzewał, na razie jest kłótnia . Mówiliśmy od początku, że tej koalicji nic nie łączy – przekonywał.

No tak. Tusk to „cykor”, a koalicji „nic nie łączy”. Ciekawe tylko dlaczego to właśnie z nimi PiS przegrał wybory?