Profesor Henryk Domański w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl tłumaczy dlaczego PiS odniósł „sukces” w wyborach samorządowych. – Mogło być gorzej – zauważa socjolog. I zapewne dlatego partyjna wierchuszka PiS ogłosiła zwycięstwo.
– PiS przegrywa w miastach. Im większe miasto, tym większe prawdopodobieństwo przegranej, co wynika ze struktury większych miast. Wyborcy z wyższym wykształceniem, zajmujący wyższe pozycje zawodowe są elektoratem Platformy Obywatelskiej. Wiemy to doskonale, więc z tego punktu widzenia wynik nie jest zaskoczeniem – mówi Domański.
– Można go pozyskać tylko w taki sposób, żeby zmienić wizerunek PiS-u z partii, na którą nie warto głosować, bo jest zaściankowa i peryferyjna, anachroniczna z punktu widzenia mieszkańców większych miast – dodaje socjolog.
Ale jak „zmienić wizerunek PiS”? Wyrzucić Kaczyńskiego, Macierewicza i ich kamarylę? Pomysł słuszny, tylko czy jest w PiS ktokolwiek, kto może w ogóle taki postulat wysunąć?
I właśnie dlatego PiS jest i jeszcze długo pozostanie partią niewybieralną.