Sprawa ministra Kierwińskiego pokazuje Tuskowi co mu grozi gdy nie zadba o media

Szaleńczy atak, jaki przypuścili na ministra Kierwińskiego przedstawiciele mediów i to nie tylko tych pisowskich ale także… publicznych, pokazuje jak wielki błąd popełnił Bartłomiej Sienkiewicz fatalnie obsadzając media i nie pilnując, aby doszło w nich do rozliczeń. Dziennikarze bez żadnych skrupułów i dowodów atakowali ministra i rząd.

Donald Tusk a wraz z nim Marcin Kierwiński otrzymali najlepszy dowód na to, jak wiele koalicja demokratyczna traci na złym obsadzeniu mediów. Mieliśmy bowiem do czynienia z potężnym atakiem, który mógł się skończyć tylko w jeden sposób. Zasianie wątpliwości wsród wyborców PO, mobilizacja wyborców PiS, wykorzystanie tematu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Filmy z Kierwińskim będą teraz używane do ataków na rząd Tuska regularnie. Wszystko z powodu nieudolności ministra Sienkiewicza, który najpierw dał się wykorzystać różnego rodzaju układom a potem odpuścił rozliczenie mediów.

Koalicja demokratyczna musi wyciągnąć z tego zdarzenia wnioski bo minister Kierwiński zareagował wzorowo, ale media niestety zadziałały fatalnie – ujawniła się cała banda pisowskich hien, także w mediach publicznych. Całość do natychmiastowych zmian, panie premierze!