Agent Putina u Ziobry. Szkody poczynione przez Szmydta są ogromne

Tomasz Szmydt realizuje plan napisany w Moskwie. Co prawda niektóre portale próbują okłamywać społeczeństwo (np. na Onecie pojawił się absurdalny artykuł, że to była operacja białoruskiego KGB), ale prawda jest taka, że cała operacja była realizowana i zaplanowana przez ludzi Putina.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Szmydt wywiózł ze sobą mnóstwo tajnych informacji i obnażył słabość polskich służb. Pod bokiem rządu, tuż przy ministrze Ziobro, działał rosyjski szpieg, który wykradał i przekazywał najtajniejsze informacje do Putina. Największym zagrożeniem są jego raporty osobowe, bowiem GRU mogło dzięki nim zbudować portrety psychologiczne kluczowych osób w aparacie sprawiedliwości i wykorzystać je do pozyskania kolejnych agentów.

Za ucieczkę Tomasza Szmydta odpowiada bezpośrednio Jarosław Kaczyński, którego decyzje sparaliżowały służby – nie działały one na rzecz bezpieczeństwa tylko na rzecz atakowania opozycji. W ocenie wielu osób zrobił to celowo, bowiem polityka PiS to w istocie polityka Rosji: niszczenie Unii Europejskiej i rozbijanie jedności Europy zawsze będzie na rękę Putinowi.