Ziobro przypomniał o sobie. Zaatakował Tuska, ale wyszło jak zwykle…

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Zbigniew Ziobro zaatakował… a jakże, Donalda Tuska.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Donald Tusk nie po raz pierwszy atakuje mnie i Solidarną Polskę, dlatego że w sposób konsekwentny przez lata pokazujemy jego szkodliwe działanie na rzecz podstawowych interesów Polski. Można powiedzieć, że z punktu widzenia interesów Polski Tusk jest wyjątkowym szkodnikiem – stwierdził Ziobro.

– Donald Tusk zachował się tak, jak chciała Angela Merkel i tak, jak chciał docelowo Putin – stwierdził Ziobro. Po czym dodał, że polityka Tuska była „uległa, niemal agenturalna wobec niemieckich interesów, kosztem polskich interesów i dobrze rozumianej europejskiej polityki”.

W oskarżenia rzucane pod adresem Tuska nikt zapewne nie uwierzył. Ale wszyscy doskonale zapamiętali, dlaczego Ziobro dziś tak mocno uderza w lidera opozycji.

– Powinniśmy złożyć wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry i pozbyć się tego szkodnika (…) Ziobro gra kartą europejską i jest gotowy do politycznej zbrodni – podważenia polskiego członkostwa w UE – zaapelował bowiem Tusk.

I to te słowa bez wątpienia zapadły w głowy Polaków.