Czy można upaść niżej? Człowiek od Czarnka obraża Tuska

Donald Tusk mocno skrytykował wprowadzany właśnie przez ministra Czarnka podręcznik do “Historii i Teraźniejszości. – Nie ma granic łajdactwa, nie ma takiej linii, której nie przekroczą – zauważył trafnie lider PO.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Dzisiaj odkryłem taki maluteńki rozdział o dzieciach in vitro. W tym podręczniku Czarnek i jego współpracownicy zamieścili takie słowa, że “dzieci z in vitro to hodowla ludzi” i “kto będzie kochał takie dzieci?” – pytał były premier.

– Być może dzisiaj już w każdej polskiej szkole jest jakieś dziecko z in vitro, kochane przez rodziców, dziadków. I to dziecko dostanie do ręki podręcznik i przeczyta w tym podręczniku, że jest dzieckiem z hodowli, którego nikt nie kocha – powiedział.

Te słowa najwyraźniej wzburzyły kogoś w MEN. I Tuskowi odpowiedziano w typowy dla PiS sposób: sięgając po insynuację.

– Tylko chory i obłąkany z nienawiści umysł może dokonywać takich dopowiedzeń pomiędzy wierszami – napisano na oficjalnym profilu Ministerstwa Edukacji.

Co jeszcze można do tego dodać? Urzędnicy PiS właśnie sięgnęli dna.