Kryształ z PZPR.
Politycy PiS przekonują, że Stanisław Piotrowicz po wprowadzeniu stanu wojennego został zdegradowany „z dnia na dzień”, ponieważ odmówił wszczęcia śledztw o charakterze politycznym.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
To jednak kłamstwo. Kandydat PiS do Trybunału Konstytucyjnego prowadził śledztwa w prokuraturze wojewódzkiej do końca 1981 roku.
Co więcej – w aktach Piotrowicza nie ma informacji o rzekomych konsekwencjach, jakich miał doświadczyć. „W aktach osobowych nie znajdują się dokumenty świadczące o wymierzeniu kar lub (przyznaniu – red.) nagród” – czytamy w komunikacie prokuratury.
Źródło: TVN 24