Afera w ZUS! Setki tysięcy na zlecenia dla swoich?

“Gazeta Wyborcza” dotarła do listy umów-zleceń z 2016 roku o wartości od kilku do 125 tys. złotych. Widnieją na niej m.in. obecni wiceprezesi Zakładu, doktorantki prezes ZUS oraz jej współpracownicy z UW i IPiSS.

Lista obejmuje 62 umowy-zlecenia zawarte z 39 osobami. Wszystkie z 2016 roku i podpisane przez obecną prezes ZUS Gertrudę Uścińską, która została powołana na to stanowisko przez premier Szydło 11 lutego 2016 roku. Czy to nie jest działanie na niekorzyść firmy?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W instytucji tej zarabia się średnio 4 tys. złotych. Na zlecenia doradztwa, analiz i ekspertyz tylko w 2016 r. ZUS wydał 1,1 mln zł. Największe zlecenie – wartości 125,1 tys. zł za usługę wsparcia w zapewnieniu bezpieczeństwa prawnego IT w Zakładzie – ZUS podpisał z Krzysztofem Dykim, ekspertem IT, twórcą oprogramowania dla instytucji państwowych, a od lipca 2017 r. członkiem zarządu ZUS odpowiedzialnym za sferę informatyki. Inny konsultant – Marek Deutsch otrzymał 80 tys. za doradztwo strategiczne dotyczące Kompleksowego Systemu Informatycznego.

Na liście zleceniobiorców są także byli i obecni pracownicy Instytut Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie oraz Uniwersytetu Warszawskiego. Wśród nich osoby, które razem z prezes Uścińska prowadziły badania na temat rehabilitacji zawodowej oraz jej doktorantki. Ich wynagrodzenia jak donosi “GW” oscylowały w granicach 30 tys. złotych. Biuro prasowe ZUS tłumaczy zlecenia m.in. tym, że “zewnętrzni eksperci stanowią poważne wsparcie w pracy etatowych pracowników Zakładu”. Dodaje też, że na zlecenia w wysokości 80-120 tys. złotych nie ma obowiązku ogłaszania przetargu.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Dziennik.pl