Kulisy ułaskawienia pedofila przez Dudę. Na jaw wychodzą bulwersujące fakty

Prezydent pedofili

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Przed podjęciem decyzji o ułaskawieniu prezydent Duda powinien zasięgnąć opinii doświadczonych terapeutów uzależnienia i współuzależnienia. Tylko oni mogliby oszacować czy skazany pedofil po wyjściu z więzienia może znowu zamieszkać z ofiarami i utrzymywać z nimi bliski kontakt. Dziennikarze, którzy badali akta sprawy, nie znaleźli żadnego śladu takiej opinii – mówi Tomasz Piątek, współautor materiału Wydawnictwa Arbitror.

W środę wieczorem w internecie ukazał się materiał Wydawnictwa Arbitror przedstawiający kulisy ułaskawienia pedofila przez prezydenta Andrzeja Dudę. W nagraniu zrealizowanym przez Tomasza Piątka wystąpiła m.in. dziennikarka Onetu Magdalena Gałczyńska, która dotarła do akt głośnej sprawy. Piątek wskazuje, że sytuacja ma dla niego wymiar osobisty.

– Ta sprawa bardzo mnie poruszyła. Sam jestem niepijącym alkoholikiem, dlatego mam świadomość, jak wielką pracę nad sobą trzeba wykonać, by wyjść z nałogu. Tymczasem, jak wynika z akt sprawy, pedofil ułaskawiony przez Andrzeja Dudę nie wykonał nawet pierwszego kroku – nie przyznał, że ma problem z alkoholem. Wynika z tego, że terapia, którą gwałciciel rzekomo “ukończył” w więzieniu, tak naprawdę się nie zaczęła – mówi Piątek.

Dziennikarz nie chce się zgodzić z narracją lansowaną przez zbliżone do PiS redakcje. – Mało nie spadłem z krzesła gdy zobaczyłem, że prorządowe media braci Karnowskich usprawiedliwiają pedofilię sprawcy alkoholizmem. Czyn pedofilski nie jest mniej pedofilski dlatego, że dokonał go alkoholik. Krzywda jego ofiary nie jest przez to mniejsza – podkreśla.

Źródło: natemat.pl