Sąd Najwyższy zaczyna rozpatrywać protesty wyborcze. Część uznaje za zasadne

Rozpatrywanie protestów do 3 sierpnia

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sąd Najwyższy rozpatrzył w czwartek 12 z blisko 5800 protestów w związku z wyborami prezydenckimi. Trzy z nich zostały uznane za zasadne. Protesty nie będą miały wpływu na wynik wyborów.

Protesty złożyli Polacy, mieszkający za granicą – w Londynie, Manchesterze i w Sztokholmie. Nie otrzymali zaświadczeń, które upoważniłyby ich do oddania głosu w dowolnym miejscu zamieszkania w II turze wyborów. Chcieli głosować w kraju, lecz nie mogli.

Do Sądu Najwyższego trafiło aż 6 tys. protestów wyborczych. W 2015 r. było ich zaledwie 58. SN ma 21 dni od ogłoszenia przez PKW oficjalnych wyników wyborów na stwierdzenie ważności wyborów prezydenckich i tym samym, na rozpoznanie protestów wyborczych. Oficjalne wyniki poznaliśmy w poniedziałek 13 lipca, więc SN ma czas do 3 sierpnia.

Źródło: onet.pl