Wiele wskazuje na to, że Samuel Pereira będzie musiał pożegnać się ze swoją funkcją w telewizji publicznej – podaje portal wirtualnemedia.pl
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Powodem była jego słynna relacja z wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
– Wszystkie kiksy, nieprzemyślane rzeczy i wpadki, jakie się tam pokazywały, szły na nasz rachunek, bo nikt nie wiedział, że nie mamy wpływu na portal – powiedziała anonimowo osoba z władz Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
– Delikatnie mówiąc – było to mało profesjonalne, nadawało się bardziej na jakiegoś amatorskiego wideobloga. Cała robota profesjonalnych ekip TVP Info na miejscu znalazła się nagle w cieniu tego, co pokazywał Samuel, bo dziennikarze komentowali tylko to. Tego było już za wiele – dodał rozmówca portalu.
Sam Pereira uznał pogłoski na temat swojego odejścia za „wyjątkowo nierzetelne i absurdalne”.