Morawiecki powinien odpowiadać karnie za zwłokę w publikacji ustawy antycovidowej

Państwo z dykty

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rząd przyznał się, że opóźnienie publikowania ustawy, która ma pomóc zwalczać skutki pandemii, jest celowe ze względu na jej finansowe konsekwencje. Brak publikacji ustawy może być przestępstwem – ocenia adwokat Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Rządowe Centrum Legislacji już dwa tygodnie zwleka z publikacją ustawy zawierającej istotne rozwiązania z punktu widzenia zwalczania pandemii. Tłumaczenia przedstawicieli rządzącej większości parlamentarnej wiele mówią na temat stanu praworządności w Polsce. Nowością w tej sytuacji jest jawne przyznanie się przez rząd, że opóźnienie publikacji ma charakter celowy i podjęte jest w zamiarze zanegowania finansowych konsekwencji wejścia w życie ustawy.

Zaistniałą sytuację niezwłocznie powinien ocenić prokurator pod kątem popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązku publikacji aktu normatywnego i przekroczenia uprawnień polegającego na bezprawnym wstrzymywaniu jego publikacji.

Na to jednak, że Prezes Rady Ministrów zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej, nie ma co liczyć. Tym, czego Premier powinien się jednak bać, jest gniew lekarzy, funkcjonariuszy służb i wszystkich innych osób, które finansowo stracą na opóźnieniu wejścia w życie ustawy.

Źródło: oko.press