Kuriozalna wypowiedź Emilewicz. Policja pacyfikowała Strajk Kobiet, bo chciała… zapewnić bezpieczeństwo jego uczestniczkom?!

Wczoraj w Warszawie doszło do akcji policji wymierzonej w manifestujące zwolenniczki Strajku Kobiet.

Policja zamknęła protestujących w tzw. kotle, uniemożliwiając zaplanowany wcześniej przebieg pokojowej demonstracji.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie uczestniczę nigdy w tych marszach kobiet na 8 marca, ale przysłuchuję się z najwyższą uwagą, jakie tam padają postulaty – oznajmiła Jadwiga Emilewicz.

– Wielkość sił policji na ulicach Warszawy myślę, że jest efektem tego, że policja, minister spraw wewnętrznych i administracji po prostu chciał zagwarantować bezpieczeństwo maszerującym kobietom, aby ewentualne osoby, które chciałbym zakłócić ten marsz, nie mogły do tego doprowadzić. Tak sobie tłumaczę tę ilość policji – powiedziała była wicepremier na antenie Polsat News.