Hakerzy mogli podsłuchiwać rozmowy w Signal. Burza po konferencji Black Hat 2021

Uczestnicy tegorocznej konferencji Black Hat opisali skandaliczne błędy popularnych darmowych komunikatorów. Czy ich twórcom naprawdę zależy na naszym bezpieczeństwie?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W Las Vegas odbyła się kolejna konferencja Black Hat. Jej uczestnicy prezentowali błędy jakie odkryli w zabezpieczeniach popularnych programów.

Jak relacjonuje portal Wired, spore zainteresowanie wywołała Natalie Silvanovich, która przedstawiła luki w popularnych darmowych komunikatorach. Ekspertka ds. cyberbezpieczeństwa wzięła na celownik Signal, Google Duo, Facebook Messenger, JioChat oraz Viettel Mocha.

Silvanovich wyjaśniła, że do szukania luk zainspirowała ją afera z FaceTime z 2019 roku. Wówczas to ujawniono, że przez lukę w aplikacji hakerzy mogli przejmować kontrolę nad mikrofonem oraz kamerą przy grupowych połączeniach na telefonach iPhone.

Odkrycia Silvanovich były dość szokujące. Np. błąd w Messengerze Facebooka pozwalał atakującym na podsłuchiwanie rozmów audio. Błędy w aplikacjach Viettel Mocha i JioChat dawały hakerom dostęp do dźwięku oraz obrazu.

W przypadku mocno promowanego komunikatora Signal hakerzy mogli podsłuchiwać rozmowy. Natomiast w aplikacji Google Duo błąd pozwalał na krótki dostęp do obrazu.

Źródło: Wired