Andrzej Duda wyrwał się z letargu najwyraźniej tylko po to, by nie przebierając w słowach skrytykować… opozycję. Uznał ich zachowanie za „nieodpowiedzialne”, a także że „wpisali się w białoruską politykę”.
Wszystko dlatego, że opozycyjni posłowie próbowali pomóc uchodźcom, od wielu już dni koczującym na granicy z Białorusią. Jak informuje Fundacja Ocalenie, 12 osób jest poważnie chorych a 52-letnia kobieta jest w stanie ciężkim.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
To jednak nie przekonuje Dudy.
– Są [to] ludzie, którzy przylatują samolotami do Mińska i z Mińska są de facto transportowani na granicę trzech krajów: Polski, Litwy i ostatnio Łotwy i tam właściwie wypycha się ich po to, aby przekroczyli granicę – powiedział prezydent w wywiadzie dla TVP Info.
Nie bez racji Donald Tusk, uznał, że to co władze polskie wyczyniają w sprawie uchodźców jest po prostu „przekroczeniem granicy podłości”.
– Wywołanie kryzysu na granicy to spotkanie złych intencji złych polityków. Z jednej strony mamy Łukaszenkę, z drugiej Kaczyńskiego – powiedział Tusk.