Metody Gowina. Tak finansuje swoich ludzi

Resort nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina hojnie dotuje instytucje, w których znajdują się działacze jego partii Porozumienie oraz PiS, a także te promujące samego ministra – pisze Gazeta Wyborcza podając kolejne przykłady finansowania kadr przez wiceministra.

W ub. tygodniu GW opublikowała tekst, w którym pokazała, że ministerialne dotacje z programu „Dialog” (od 200 tys. do 2 mln zł) otrzymują podmioty zarządzane lub założone przez ludzi związanych z partią Gowina Porozumienie (dawna Polska Razem) oraz z PiS, a także instytucje, w których minister bryluje np. jako wykładowca. Jarosław Gowin artykuł nazwał „ordynarnym kłamstwem”, a biuro prasowe Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego napisało do redakcji: „Żadna procedura nie przewiduje weryfikacji wnioskodawców oraz osób realizujących projekt pod względem przynależności organizacyjnej bądź partyjnej czy światopoglądowej.”

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Teraz GW publikuje kolejne przykłady, bo resort nauki finansuje przede wszystkim państwowe uczelnie i instytucje naukowe, ale i tutaj można doszukać się politycznego klucza. W 2017 r. dotację 100 mln zł – największą w historii ministerstwa – dostała Fundacja Politechniki Łódzkiej, która jest oczkiem w głowie ministra, w czasie 11 wizyt w tym mieście Gowin zawsze zaglądał właśnie na Politechnikę. Szefem Fundacji Politechniki Łódzkiej jest Włodzimierz Fisiak, dziś związany z partią Porozumienie.

Z analizy dotacji samego programu „Dialog” wynika, że poza organizacjami, które związane są z państwowymi uczelniami wyższymi i instytucjami naukowymi, granty otrzymują stowarzyszenia, fundacje i prywatne uczelnie, w których władzach zasiadają osoby związane z Porozumieniem, z PiS czy organizacjami prawicowymi. Klasycznym przykładem jest Akademia Ignatianum, prywatna uczelnia katolicka w Krakowie. Dostała 2 mln zł za co zorganizowała trzy konferencje z udziałem Gowina i jego ludzi. Na projekt pod nazwą „Społeczeństwo inkluzywne w świetle Katolickiej Nauki Społecznej” uczelnia dostała grant w wysokości 1 mln 53 tys. zł. Ignatianum prowadzi też inny program z pieniędzy MNiSW – „Polonia Restituta. Dekalog dla Polski w 100-lecie odzyskania niepodległości”. Inna dotacja dla katolickiej uczelni to grant w wysokości 248 tys. zł dla Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Projekt nazywa się „Rodzina fundamentem niepodległości w setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę”, jednym z prelegentów jest Gowin.

Z opisanego przez GW składu rady programu „Dialog” (z budżetem 80 mln zł przez cztery lata) – wynika, że na siedem osób aż cztery są związane z Gowinem lub wprost z jego partią.

Ponadto Fundacja Współpracy Międzynarodowej i Rozwoju otrzymała 1,873 mln zł., której szefem jest Wojciech Szewko, b. ekspert SLD, dzisiaj popierający politykę rządu, a w jej komitecie zasiada Maks Kraczkowski, poseł PiS kilku kadencji, obecnie wiceprezes PKO BP.

Beneficjentem programu jest też fundacja Centrum Europejskie „Natolin” (248 tys. zł). W jej radzie jest Jacek Saryusz-Wolski, który ostatnio przeszedł na stronę PiS. W radzie Natolina jest też Przemysław Żurawski vel Grajewski, członek rady programowej PiS i publicysta „Gazety Polskiej Codziennie”.

Ponadto grant na 402 tys. zł dostało również stowarzyszenie Miasta w Internecie, w którego władzach jest Józef Orzeł, były poseł i dziennikarz związany z partią Jarosława Kaczyńskiego od czasów Porozumienia Centrum. Orzeł zasiada dziś we flagowych instytucjach „dobrej zmiany” – jest członkiem Rady Polskiej Fundacji Narodowej i przewodniczącym rady fundacji Reduta Dobrego Imienia.

Źródło: Gazeta Wyborcza