Rząd nienawidzi kierowców – chce ich doić do bólu

162 mln na fotoradary! Ich liczba wzrośnie nawet dwukrotnie! GITD wystartował z projektem rozbudowy systemu automatycznego nadzoru nad kierowcami. Nowe fotoradary pojawiały się dotychczas na drogach krajowych, teraz zostaną zamontowane również przy drogach powiatowych i gminnych zastępując tym samym wycofane urządzenia samorządowe.

Główny Inspektorat Transportu Drogowego rusza z projektem – Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. GITD chce pozyskać pieniądze z dofinansowania unijnego, całość ma kosztować 162 mln, z czego UE wyłoży 85%.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W te chwili jeszcze nie wiadomo dokładnie jak zostaną rozdysponowane pozyskane fundusze. Pewne jest, że prace obejmą modernizację części z istniejących urządzeń (400 fotoradarów i 30 systemów odcinkowego pomiaru prędkości). Jak dowiedział się Dziennik.pl może się okazać, że GITD zmodernizuje około 200 funkcjonujących już urządzeń oraz dołoży 400 nowych. To oznaczałoby dwukrotny wzrost liczby skrzynek.

Wiemy już, że nowe fotoradary zostaną zlokalizowane także przy drogach gminnych i powiatowych. Oznacza to, że maszty pojawią się w miejscach, w których stały skrzynki samorządowe. Przed ustawą, która odebrała samorządowcom możliwość korzystania z fotoradarów w rękach straży miejskich i gminnych znajdowało się 400 takich urządzeń. Dzisiaj wójtowie i mieszkańcy masowo (ponad 1000 wniosków społecznych) apelują o przywrócenie skrzynek w ich dawne miejsca.

Doszło nawet do sytuacji, w których wójtowie prosili o zachowanie samych atrap na masztach, w celach prewencyjnych. Na to jednak zgody nie wyrażono i tym samym zlikwidowano kilkaset pustych skrzynek. Według naszych informacji GITD nie miał pieniędzy na przejmowanie wycofywanych przez samorządy skrzynek. Dogadał się tylko z Warszawą, gdzie przejął 23 fotoradary i to tylko dlatego, że stolica pokryła koszty dostosowania urządzeń do systemów GITD (jedno urządzenie to 50 tys. złotych).
Amerykański LaserCam 4 w polskiej policji, ponad 34 tys. zł za sztukę.

GITD planuje zintegrować swój system fotoradarów z Krajowym Systemem Zarządzania Ruchem. Tym samym chce pozyskiwać dane o natężeniu ruchu drogowego. GITD nie wyklucza również rozbudowy swojej floty samochodowej zaopatrzonej w mobilne fotoradary. Wiadomo jest też, że w planach jest montaż urządzeń, które będą mogły rejestrować prędkość pojazdów nawet na 6 pasach jednocześnie.

Poprzednio na fotoradarach zarabiały samorządy, dzięki czemu miały pieniądze na drogi. Teraz zarobi skarb państwa i to za unijne pieniądze. Na co przeznaczy dochód? Znów na 500+?

Źródło: Dziennik.pl