
Jarosław Kaczyński przestraszył się prostego pytania i uciekł. Przed ucieczką wyznał, że jest „pod władzą pani rzecznik”.
– W ubiegłym roku w grudniu powiedział pan „nie mamy planu podnoszenia podatków”. Co się wydarzyło, że dziś PiS jest za podniesieniem opłaty paliwowej? – zapytała dziennikarka Jarosława Kaczyńskiego podczas piątkowej konferencji. – Pani redaktor, prosiłam o pytania dotyczące dzisiejszej konferencji. Bo skończymy konferencję – zagroziła Beata Mazurek, rzecznik prasowy PiS. – Ja jestem tutaj pod władzą pani rzecznik – odpowiedział Kaczyński i po chwili zszedł z mównicy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
A my tylko przypominamy, że dziennikarze zawsze zadają na konferencjach pytania niezwiązane z tematem konferencji. Czasem jest to jedyna możliwość zadania pytania politykom. Przez lata politycy rzadko buntowali się przeciwko takiemu zachowaniu dziennikarzy. A Jaroslaw Kaczyński tak bardzo nie chciał podniesienia opłaty paliwowej, gdy u władzy była Platforma Obywatelska.
Źródło: tvn24