Chaos i bałagan w sądach z powodu pomysłów układu radzącego. Tak źle nie było nigdy

Trzy tygodnie temu zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Brakuje do niej wprawdzie rozporządzeń wykonawczych, ale w sądach nie ma niepokoju. Nowela nie działa lecz w sekretariatach jest mniej zamieszania.

Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia, że prace w departamentach nad rozporządzeniami trwają. Bez nich ustawa, która miała “uniezależnić sędziów od nacisków przełożonych, przywracając bezstronność i prawdziwą niezawisłość” nie działa. Wyjątkiem są przepisy dotyczących wymiany kadrowej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rozporządzenia wykonawcze do tej ustawy miał określić nowy regulamin wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych precyzujący przede wszystkim wewnętrzną organizację i porządek funkcjonowania sądów. To znaczy – szczegółowe zasady przydziału spraw, w tym: sposób losowania spraw, zasady ustalania składów wieloosobowych, podział spraw na kategorie, w których dokonuje się losowego przydziału spraw, zasady zmniejszenia przydziału spraw ze względu na pełnione funkcje i usprawiedliwione nieobecności, warunki uczestniczenia w przydziale tylko niektórych kategorii spraw rozpoznawanych w wydziale, a także – zasady pełnienia dyżurów oraz rodzaje spraw podlegających przydzieleniu zgodnie z planem dyżurów.

Do ministra sprawiedliwości należało też przygotowanie nowego rozporządzenia określającego sposób realizacji zadań związanych z funkcjonowaniem Europejskiej Sieci Sądowej w sprawach cywilnych i handlowych.

Na razie MS nad tym pracuje, a w sądach nikt nie czeka z niecierpliwością na rozporządzenia, bo system losowania spraw obciąży podwójną pracą sekretariaty. Bartłomiej Przymusiński rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” wyjaśnia, że najpierw – jak obecnie – będzie trzeba wpisać sprawy i nadać im sygnaturę, a następnie przesłać do ministerstwa, które wprowadzi dane do systemu i wylosuje kolejność. Dane z ministerstwa sekretariaty dostosują do nazwisk sędziów.” Przymusiński zauważa, że “sprawność i przejrzystość postępowania nie była taka ważna, skoro Ministerstwo Sprawiedliwości nie przygotowało przepisów na czas.”

Źródło: lex.pl