Średniowieczne przesądy jako wiedza w podręczniku zatwierdzonym przez Ministerstwo Edukacji

Od kilku dni w internecie pojawiają się głosy rodziców oburzonych treściami z podręcznika do religii. Wielu nie może uwierzyć w to, co zobaczyło. Z podręcznika pt. “W blasku Bożej prawdy” napisano m.in., że masturbacja jest większym grzechem niż bomba atomowa, a prezerwatywa nieskuteczną zbrodnią. Dostało się też “Murzynom i Arabom”.

“Małżeństwa mieszane często zawodzą (z Arabami rozpadają się prawie wszystkie, z Murzynami około 75 proc.) o wiele szybciej niż te z jednego kręgu kulturowego” – czytamy w podręczniku.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Według oburzonej części rodziców, nie są to treści prawdziwe, a przede wszystkim nie powinny znaleźć się w podręczniku do religii.

Ogromne wzburzenie części rodziców wywołały również słowa dotyczące homoseksualizmu, onanizowania się czy antykoncepcji. Masturbacja została określona “grzechem jeszcze większym od bomby atomowej”. Autorzy przekonują też, że “poczęcie dziecka ma miejsce pod sercem”, zaś ich zdaniem “prezerwatywy to prosta droga do poważnych zapaleń prącia, a poza tym są nieskuteczne”. Oprócz tego kobieta, która stosuje antykoncepcję “robi ze swojej macicy śmietnik”.

Rodzice uczniów, którzy wykorzystują podręcznik do nauki, już podnieśli bunt. Zapowiedzieli zgłoszenie sprawy do odpowiednich organów. Wszyscy są zgodni, że przekazywanie takich treści dzieciom nie wpłynie pozytywnie na ich rozwój.

Źródło: Wirtualna Polska