Propaganda tak, prawda nie? Ziobro nie dotrzymał słowa w sprawie Stachowiaka.

Wbrew zapowiedziom ministra sprawiedliwości, nie będzie ujawnienia materiałów ze śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka w jednym z wrocławskich komisariatów. O sprawie informuje RMF przypominając, że Zbigniew Ziobro zapowiadał to ponad 3 miesiące temu w Sejmie, odpierając ataki, że prokuratura działała w tej sprawie nieprawidłowo.

Teraz wiadomo, że nie będzie ujawnienia materiałów ze śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka w jednym z wrocławskich komisariatów. Zbigniew Ziobro mówił wówczas: “moja deklaracja, która mam nadzieję zostanie ze zrozumieniem przyjęta przez panią prokurator, by akta tej sprawy ujawnić, tak aby każdy mógł przekonać się, jak jest naprawdę, aby każdy mógł to zobaczyć na własne oczy.” Dziś okazuje się jednak, że minister Ziobro takiego wniosku w ogóle nie skierował, choć podobno trzy miesiące temu był on przygotowywany. Ostatecznie nie trafił do prowadzącej śledztwo jednostki w Poznaniu. Nie ma więc mowy o ujawnianiu tych materiałów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jeśli polecenie ministra Ziobro byłoby spełnione, mogłoby wywrócić śledztwo – dowiedział się dziennikarz RMF FM. Do tej pory nikt nie usłyszał w nim zarzutów, a ujawnienie zebranych dowodów mogłoby to uniemożliwić.

25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany w połowie maja ubiegłego roku na wrocławskim rynku. Policja poszukiwała go za oszustwa. Po przewiezieniu na komisariat funkcjonariusze użyli wobec Stachowiaka paralizatora – twierdzili, że był agresywny. Mężczyzna stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł.

Źródło: RMF FM