Znany ksiądz ostro o rządzie. Polska ośmiesza się w sprawie Saakaszwilego

„Pomoc w obaleniu prezydenta Petro Poroszenki, którego do tej pory bezkrytycznie wpierali prezydent Andrzej Duda i szef PiS Jarosław Kaczyński, nie tylko ośmiesza polską dyplomację, ale i jest niebezpieczna” – pisze we wstępie swojego artykułu opublikowanego przez portal radia RMF FM ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Jak zaznacza komentator, były prezydent Gruzji i ukraiński polityk Micheil Saakaszwili
“przez kilka tygodni na terenie Polski bawił, przez nikogo nie niepokojony” mimo, że jest bezpaństwowcem, pozbawionym zarówno gruzińskiego jak ukraińskiego obywatelstwa. Tego ostatniego pozbawił go osobiście prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko. W dodatku władze Gruzji wysłały za Saakaszwilim list gończy, stawiając mu “szereg poważnych zarzutów”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ks. Isakowicz-Zaleski zauważa, że władze Gruzji i Ukrainy “są wciąż wspierane przez obecne władze Polski, które uważają je za swoich sojuszników. I to bardzo ważnych sojuszników”. Dlatego jego zdaniem “rząd pani premier Beaty Szydło powinien albo udzielić gruzińskiemu politykowi azylu politycznego (jeżeli ten udowodniłby, że jest niesprawiedliwie prześladowany), albo zgodnie ze wspomnianym listem gończym wydać go władzom jego rodzinnego kraju. Nie uczyniono jednak ani jednego, ani drugiego”.

Ksiądz zwrócił uwagę, że Saakaszwili wykorzystał pobyt w Polsce “do brylowania w mediach rządowych i na politycznych salonach w Warszawie”. I pyta: „dlaczego władze polskie ułatwiły gruzińskiemu politykowi przekroczenie – bez ważnego paszportu – granicy polsko-ukraińskiej, tak bardzo strzeżonej jako zewnętrzna granica Unii Europejskiej? Ktoś go w ogóle pytał o jakieś dokumenty? A może jest to element wielkiej gry, która polega na udzieleniu pomocy w obaleniu obecnego prezydenta Ukrainy? Saakaszwili przecież, o czym wiedzą nawet eurokraci w Brukseli, jest śmiertelnym wrogiem ukraińskiego prezydenta Petro Poroszenki i dlatego też pewnością dojdzie do konfrontacji, być może nawet siłowej”.

Publicysta stwierdził, że takie zachowanie polskich władz ośmiesza “polską dyplomację”.

Źródło: RMF FM