Antoni Macierewicz mianował dowódcą Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu oficera po kursie nadzorowanym przez radziecki wywiad wojskowy GRU – dowiedział się Onet. Teraz gen. Krzysztof Motacki piastuje najważniejsze NATO-wskie stanowisko w Polsce.
W 1989 roku gen. Krzysztof Motacki ukończył „wyższy kurs doskonalenia oficerów ZSRR w zakresie rozpoznania wojskowego” – napisano w nieoficjalnym życiorysie oficera, do którego dotarł Onet. Takie kursy organizowało i nadzorowało radzieckie GRU, które łączy kompetencje zarówno rozpoznania, dywersji wojskowej, jak i „klasycznych” zadań wywiadu. Gen. Motacki w rozmowie z Onetem przyznał, że skończył taki kurs. Przekonuje jednak, że nie był on organizowany przez GRU, lecz „okołowojskowy”.
Tymczasem inni wojskowi twierdza, że wszystko, co jest związane z rozpoznaniem wojskowym podlega w Rosji GRU, bo to największa organizacja szpiegowska na świecie. Motecki pytany przez Onet, dlaczego nie ma na ten temat wzmianki w jego oficjalnym życiorysie odparł, że skończył wiele kursów i szkoleń i nie o wszystkich napisał.
Onet spytał rzeczniczkę prasową MON ppłk. Annę Pęzioł-Wójtowicz, czy minister obrony wiedział o przeszłości oficera, a jeśli tak, to dlaczego wyznaczył go na stanowisko, ale do tej pory nie otrzymał odpowiedzi.
Szkoda. Bo my też jesteśmy jej ciekawi.
Źródło: Onet