Gigantyczna dziura budżetowa. Ten dług rzadu będą spłacać jeszcze nasze prawnuki

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk w rozmowie z Radiem ZET stwierdził, że deficyt budżetowy w tym roku będzie o około 20 miliardów złotych mniejszy niż planowano. Taka zapowiedź oznacza, że deficyt ten w najbliższych miesiącach urośnie o ponad 40 miliardów złotych.

To, że faktyczna dziura będzie o 20 miliardów mniejsza nie powinno więc stanowić wielkiej pozytywnej niespodzianki. Jeśli liczby przytoczone przez ministra Kowalczyka porównamy nie do początkowych założeń i limitów, ale do stanu faktycznego po sierpniu, to możemy mówić nawet o niespodziance negatywnej. Po sierpniu budżet miał 4,9 mld PLN nadwyżki, a na koniec roku będzie mieć deficyt o 20 mld PLN mniejszy od limitu w wysokości 59,3 mld PLN. Czyli zakończymy rok z deficytem w okolicach 39 mld PLN. To oznacza, że w ciągu września, października, listopada i grudnia dziura w budżecie powiększy się o zawrotne 44 miliardy złotych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To, że budżet pod koniec roku więcej wydaje, niż otrzymuje jest normalne i jest tak co roku. Jednak kwota aż 44 mld PLN jest bardzo duża. Aż o 13 mld złotych większa niż ta sprzed roku.

Nie jesteśmy w stanie tego skomentować, bo nie umiemy sobie wyobrazić 40 miliardów inaczej jak w postaci długu spłacanego przez nasze prawnuki.

Źródło: Radio ZET