18 maja 2025

Ćwiczenia Dragon 17 skompromitowały Macierewicza. Polska utraciła zdolności obronne? 

Po dwóch latach rządów PiS mamy najwyraźniej spory problem z naszymi zdolnościami obronnymi. Największe od wielu lat ćwiczenia obronne Dragon 17 okazały się wielką wpadką Ministerstwa Obrony Narodowej i obnażyły ogromne braki w całym systemie wojskowej obrony kraju. Chaos, bałagan, brak ludzi, sprzętu czy umundurowania to tylko czubek góry lodowej. Szczegóły kompromitujących manewrów ujawnił na swoim blogu oficer rezerwy, Piotr Śmielak.

Jednym z najważniejszych czynników, mającym wpływ na zdolności obronne kraju, oprócz odpowiedniego sprzętu, jest zdolność do mobilizacji ludzi. Do ćwiczeń Dragon 17 nie udało się powołać wystarczającej ilości rezerwistów. W niektórych przypadkach przyjechała tylko nieco więcej niż połowa wymaganych osób! Chaos pogłębił fakt, że żołnierze otrzymali przydziały niezgodne ze swoimi specjalnościami. Marynarze trafiali do rozpoznania, lotnicy do wojsk zmechanizowanych a artylerzyści do logistyki.

Inny problem dotyczył wydawania sprzętu i odzieży dla żołnierzy. Do niedawna sprawami tymi zarządzał dowódca danej jednostki wojskowej. Po decyzji Macierewicza zasobami zarządza gestor, zlokalizowany – zgodnie z filozofią centralizacji PiS – w Warszawie! I wydał, jeden mundur, dwie pary skarpetek, dwa ręczniki oraz koszulkę i spodenki gimnastyczne na… 29 dni ćwiczeń. Na poligonie nie ma możliwości prania tych rzeczy, więc wojsko po kilku dniach zaczęło zwyczajnie śmierdzieć. Pod koniec ćwiczeń większość rezerwistów miała już ubrania z domu, nijak nie pasujące do powagi munduru. Z powodu zimna noszono polary, czapki a nawet cywilne… buty, bo te wojskowe się rozpadały. Problem dotyczy nie tylko rezerwistów, ale też żołnierzy służby zasadniczej.

Mundury okazały się także mało trwałe, darły się i rozpadały. Podczas opadów deszczu całe oddziały schodziły z ćwiczeń z powodu braku odzieży przeciwdeszczowej. Mnóstwo osób zachorowało, a w punktach medycznych nie było podstawowych leków na gorączkę i przeziębienie. Nikt z Ministerstwa Obrony Narodowej nie pomyślał, że jesienna aura  w połączeniu z brakiem ciepłej odzieży może spowodować wystąpienie takich przyziemnych problemów.

Braki dotykały prawie każdego aspektu wojskowego życia. Specyficzny horror zafundowano żołnierzom w zakresie toalet. Bywało, że na 200-300 żołnierzy ustawiano 2-3 toy-toye. Brakowało nawet tak podstawowej rzeczy jaką jest woda. Dzienny limit na żołnierza wynosił 1,5 litra. Namiotów było również za mało i do tych, gdzie normalnie mieści się 8 łóżek, wstawiano nawet 12. Być może po to, by żołnierzom było cieplej.

Popularne

PILNE! 1300+ AFER PiS i Suwerennej Polski. Aktualizacja 08.05.2025 r

   Lista prawie 1300 nierozliczonych afer  za rządów PiS i...

„Kaczyński umiera”. Prawnik z TVP twierdzi, że prezes PiS ma nowotwór?!

Kto zastąpi prezesa? Jarosław Kaczyński ma nowotwór – twierdzi prawnik...

Szokująca prawda! Znana dziennikarka ujawnia tajemnicę: Kaczyński jest potomkiem Targowicy

Gen zdrady? PiS ma poważne problemy z wizerunkiem. Znana...

Katastrofa lotnicza w Finlandii. Zderzenie helikopterów

17 maja 2025 roku okolica miejscowości Eura w regionie...

Agresja w otwockim szpitalu. Policja zatrzymała pijanego recydywistę

W nocy z piątku na sobotę otwocka policja otrzymała...

Cisza wyborcza? Nie w Kościele, hierarchowie gotowi złamać prawo...

Jeśli jutro z ambony usłyszysz agitację – zareaguj. Nagraj...

Nie pozwól, żeby inni wybrali za Ciebie – Twój...

Każde wybory to moment, w którym nie tylko decydujemy...

Oszustwo w białych rękawiczkach. Seniorzy masowo tracą mieszkania

Największą zmorą są tzw. umowy dożywocia – narzędzie prawne,...

Lech Kaczyński i reprywatyzacja po pisowsku: kamienice, lokatorzy i...

Zanim PiS zaczął oburzać się na „mafię reprywatyzacyjną”, sam...