Szokujące słowa radnego PiS. Chce wysłać prezydenta miasta do więzienia, by wygrał PiS

“Trzeba wsadzić Górczyńskiego” – czy te słowa padły na zebraniu PiS? Wstrząsającą informację przekazał radny Włodzimierz Sajda. Radni PiS twierdzą, że to “bajki”. Komu wierzyć?

Włodzimierz Sajda twierdzi, że na jednym z ostatnich zebrań członków Prawa i Sprawiedliwości padło stwierdzenie “Musimy wsadzić Górczyńskiego, bo inaczej wyborów nie wygramy”. Mowa o prezydencie Ostrowca Jarosławie Górczyńskim. Kto miał wypowiedzieć te słowa? Tego radny zdradzić nie chciał. Sprawę poruszył na sesji rady miasta, na której w porządku obrad pojawił się projekt uchwały autorstwa klubu Prawo i Sprawiedliwość, dotyczący przeprowadzenia kontroli Komisji Rewizyjnej w Urzędzie Miasta.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Jestem zszokowany tym projektem” – stwierdził Włodzimierz Sajda. – “Jako radni niezależni będziemy przeciwko tej uchwale, nie będziemy brać udziału w tej obłudzie. Proszę raczej wytłumaczyć radnym i społeczeństwu słowa, jakie padły na przedostatnim zebraniu Prawa i Sprawiedliwości ‘musimy wsadzić Górczyńskiego bo inaczej wyborów nie wygramy'”.

Rozpoczęło to ostrą dyskusję między radnymi klubu KWW Jarosława Górczyńskiego, stanowiącymi w Radzie Miasta większość, a czteroosobowym klubem Prawa i Sprawiedliwości.

To, że prezydent Ostrowca znalazł się na celowniku politycznych oponentów, nie jest żadną tajemnicą. Problemy formalno-prawne miasto ma nie tylko związku z niedokończoną budową basenów, ale także podczas ogromnej inwestycji – budowy Ostrowieckiego Browaru Kultury.

Przewodniczący klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość Dariusz Kaszuba stwierdził, że to plotki, a zgłoszony przez niego projekt miał wyjaśnić niejasności, jakie narosły wobec sprawy budowy basenów po to, by oczyścić gminę ze wszelkich podejrzeń.

Prezydent Ostrowca Jarosław Górczyński początkowo nie zamierzał zabierać głosu, ale jego odpowiedzi domagał się radny PiS Artur Głąb. Usłyszał więc słowa o cynizmie i obłudzie.

“Jestem zrozpaczony, zniesmaczony i zdegustowany” – stwierdził Jarosław Górczyński. – “Jeżeli państwo chcecie walczyć ze mną za pomocą prokuratury i policji to gdzie my żyjemy, do czego to dochodzi? Czas płynie szybko, za chwilę przestaniemy pełnić funkcje, ale będziemy w tym mieście żyć. To o czym mówicie stawia włosy na głowie. Jeżeli prawdą jest to, co powiedział Włodzimierz Sajda, to ja się zastanawiam jakich jeszcze użyjecie argumentów przeciwko mnie, a tym samym przeciwko miastu. Państwo doskonale wiecie, że nie ma żadnych nadużyć przy tej inwestycji. Albo jesteście cynicznie przygotowani do takiej zagrywki, albo przez swoją niewiedzę wykorzystywani jako narzędzie.”

Na pytanie prezydenta, czy uczestniczył w spotkaniu, o którym mówi radny Sajda, radny Artur Głąb nie odpowiedział. Stwierdził jedynie, że „to rada jest organem kontrolnym wobec działalności prezydenta i to my będziemy panu zadawać pytania, a nie pan będzie się bawił w przepytywanki”.

Projekt uchwały Prawa i Sprawiedliwości przepadł w głosowaniu, bowiem zagłosowali za nim tylko czterej wnioskodawcy. Radny Włodzimierz Sajda, pytany o to, skąd ma wiedzę na temat wypowiedzi, którą przytoczył, a przede wszystkim kto te słowa wypowiedział stwierdził: “To było zebranie Prawa i Sprawiedliwości. Był na nim Artur Głąb, był senator Rusiecki, był poseł Kryj, był starosta Duda. Proszę ich pytać, a jeśli tak nie mówili to proszę, niech podadzą mnie do sądu.”

Źródło: Echo Dnia