“Policja nie jest od tego, żeby pilnować politycznych przeciwników obecnej władzy. A jest do tego wykorzystywana bardzo mocno. Jak nigdy dotąd” – powiedział były policjant, który kilka dni temu zrezygnował z pracy. Rozmowę z nim przeprowadził reporter programu TVN “Czarno na białym”.
Były funkcjonariusz Policji opowiedział o poleceniach, by śledzić antyrządowych demonstrantów, wyciągać ich z tłumu i ścigać za okrzyki. Zdecydował się opowiedzieć o tym, co słyszał i widział przez ostatnich kilkanaście miesięcy, bo – jak twierdził w rozmowie z dziennikarzami – nie jest w stanie się z tym pogodzić. Przyznał, że również on śledził liderów opozycyjnych organizacji na polecenie swoich przełożonych. Jak mówił, stowarzyszeniu Obywatele RP policja poświęca wyjątkowo dużo czasu i środków. “Na odprawach mówi się, że trzeba ich eliminować, że to jest poważne zagrożenie, używa się też słów może bardziej wulgarnych, mówi się: “jakbyście te ku**y widzieli, tych poj**ów, no to trzeba ich wyciągać, i tak dalej – opowiadał.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Według byłego policjanta, “część młodych funkcjonariuszy nie ma z tym problemu, ale policjanci doświadczeni, którzy tyle lat przepracowali łapiąc przestępców i wykonując te czynności, które powinni, są po prostu tym zniesmaczeni, bo wiedzą, że uczestniczą w czymś w czym nie powinni uczestniczyć”.
“Policja nie jest od tego, żeby – że tak powiem – pilnować politycznych przeciwników obecnej władzy. A jest do tego wykorzystywana bardzo, bardzo, bardzo mocno, jak nigdy dotąd – stwierdził.
Źródło: TVN