O wyniku będą decydować politycy? Grożą nam ustawione wybory

“To upolitycznianie Państwowej Komisji Wyborczej” – twierdzi szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj oceniając nowelizację kodeksu wyborczego według pomysłu Prawa i Sprawiedliwości. Konkretnie chodzi o nowe zasady wyłaniania członków PKW, które mają wejść w życie od 2019 roku.

Według Tokaj, wprowadzenie tych zasad oznaczałoby powrót do systemu partyjno-rządowego, który obowiązywał przed 1989 rokiem. W tej chwili 9-osobowy skład Państwowej Komisji Wyborczej tworzy po 3 sędziów delegowanych tam przez Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przygotowany przez PiS projekt zmian przewiduje reformę PKW, zgodnie z którą w skład Komisji wejdą sędziowie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, ale aż siedmiu pozostałych członków PKW zostanie wybranych w Sejmie, przy czym największy klub nie będzie miał w Komisji więcej niż trzech swoich przedstawicieli.

Zdaniem szefowej Krajowego Biura Wyborczego, wprowadzenie kandydatów z Sejmu oznaczać będzie “upolitycznianie urzędu, który do tej pory był apolityczny”.

Źródło: RMF.FM