Posłowie PiS-u rozważają wymianę członków Państwowej Komisji Wyborczej jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi – donosi RMF.FM. O godzinie 12. w Sejmie odbędzie się posiedzenie nadzwyczajnej komisji w sprawie nowelizacji kodeksu wyborczego.
RMF FM twierdzi, że posłowie PiS będą na pewno poszukiwali planu B na wypadek, gdyby Państwowa Komisja Wyborcza nie podołała organizacji wyborów. Jednym z pomysłów jest właśnie szybsza wymiana członków PKW według nowych zasad, czyli z partyjnego wskazania. Obecny projekt zakłada taką wymianę dopiero w 2019 roku. Wobec zastrzeżeń PKW, że te zmiany mogą zdestabilizować system wyborczy, partia rządząca ma w garści straszak, w postaci tej poprawki.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj podkreśla, że nie chodzi tu o złą wolę. “Zrobimy to, co nam ustawodawca zapisze, ale muszą to być realne warunki. Realny czas.”
Posłowie PiS mają też zgłosić poprawki precyzujące, że komisarze wyborczy nie mogą prowadzić działalności politycznej. Po uchwaleniu zmian w kodeksie wyborczym, proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość, nie będzie czasu na przetestowanie nowego systemu informatycznego przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi – alarmowała w rozmowie z RMF FM Beata Tokaj, dlatego uprzedza: “Niestety możemy mieć powtórkę z 2014 roku, kiedy system przestał działać”.
Według Tokaj, PKW będzie w stanie przygotować nowy system informatyczny, ale bez gwarancji jego działania. “Nie sądzę, żeby Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze wzięły odpowiedzialność za tak szybko napisany program” – podkreślała.
Tymczasem posłowie PiS przekonują, że stworzenie nowego systemu informatycznego wymaga tylko drobnych poprawek. Kto ma rację – okaże się podczas najbliższych wyborów.
Źródło: RMF.FM