Odejście Antoniego Macierewicza poprzedziła próba gry teczkami komunistycznych służb specjalnych. Chciano obciążyć Mateusza Morawieckiego i jego ojca Kornela – donosi Gazeta Wyborcza. Taką wersję wydarzeń podały nieoficjalnie i niezależnie dwa źródła – jedno w PiS, drugie w IPN.
Według informatora gazety w PiS, w ostatnich chwilach przed dymisją „rzucono kwity na Morawieckiego”. „Zrobiono to bez dopowiedzenia o co dokładnie chodzi, tylko z informacją, że mogą się ukazać kompromitujące materiały z akt SB i Stasi i że można to jeszcze powstrzymać” – czytamy.
Tymczasem informację o kwitach na Morawieckiego prezes Jarosław Kaczyński odebrał jako szantaż. – twierdzi źródło „Wyborczej” w PiS. Nie wiadomo jakie kwity miałyby obciążać Morawieckiego. Jego ojciec był w czasach PRL ścigany przez SB.
Zdaniem informatora „Gazety Wyborczej” w IPN „jeżeli ktoś mówi, że na Morawieckich są jakieś teczki, to albo blefuje, albo świadomie korzysta ze starych prowokacji SB”.
Źródło: Gazeta Wyborcza