Minister Mariusz Błaszczak wymienił prawie całe kierownictwo MON. Oprócz wiceministrów zmienili się też dyrektorzy departamentów i biur. Jak donosi Onet nowa kadra ma uspokoić nastroje wewnątrz w armii i wyciszyć konflikty, m.in. z prezydentem.
W piątek ze strony internetowej MON zniknęły nazwiska wiceministrów: Bartosza Kownackiego, Bartosza Grabskiego i Dominika Smyrgały. Jedynym wiceministrem z ekipy Antoniego Macierewicza, który zachował stanowisko jest Tomasz Szatkowski, odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe. Jednak jego zakres obowiązków i kompetencje zostaną okrojone.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Roszady kadrowe nie zakończyły się na poziomie wiceministrów. Wymieniono też prawie wszystkich dyrektorów departamentów i biur MON. Ze starej ekipy ministra Macierewicza zostało tylko kilka osób, wśród nich szef departamentu kadr Radosław Peterman, były zastępca biura lustracyjnego IPN i były ekspert komisji weryfikacyjnej WSI, którą kierował Macierewicz. Jak mówią rozmówcy Onetu, Peterman do końca nie był pewny, czy zostanie.
Jak powiedział jeden z polityków PiS: “Skala czyszczenia jest duża i to jeszcze nie koniec. Minister Błaszczak nie chce, żeby byli współpracownicy Macierewicza coś przed nim ukrywali. Chce mieć realny obraz tego, co dzieje się w resorcie. Dlatego, powołał ludzi, którym ufa.”
Teraz już oficjalnie wiadomo, że Bartosza Kownackiego zastąpi Sebastian Chwałek, były wiceminister spraw wewnętrznych. W resorcie obrony będzie odpowiadał za modernizację armii i wojskową służbę zdrowia. Dostał też nadzór nad spółkami sektora zbrojeniowego.
Z kolei Tomasz Zdzikot będzie nadzorował departament prawny, kwestie związane z teleinformatyką, infrastrukturą oraz wyższym szkolnictwem wojskowym.
Najwięcej kontrowersji budzi powołanie Marka Łapińskiego na podsekretarza stanu w MON. Ma odpowiadać za strategię obronną, budżet i sprawy socjalne. Wcześniej był komendantem Straży Granicznej. Powołany na to stanowisko 31 grudnia 2015 roku, po półtora roku został mianowany ze stopnia majora na stopień generała brygady. W swojej karierze ma też epizod m.in. służby w Urzędzie Ochrony Państwa i pracy w Najwyższej Izbie Kontroli.
Rozmówcy Onetu twierdzą, że jest “albo bardzo wybitny, albo bardzo oddany” skoro tak szybko awansuje.
Zmiany w MON są najbardziej rewolucyjne, ale resort nadal nie ma rzecznika prasowego.
Źródło: Onet.pl