
Polski premier udzielił także wywiadu amerykańskiej telewizji CNN. Rzecz miała miejsce w Davos podczas Światowego Forum Ekonomicznego, a tematem było przyjmowanie przez nasz kraj uchodźców i zmiany w sądownictwie.
Premier pytany, dlaczego Polska sprzeciwia się przyjęciu ok. 6200 uchodźców w ramach rozwiązania kwotowego, czego domaga się UE, premier podkreślił, że nasz kraj wnosi wkład w łagodzenie napięć na wschodniej flance Unii Europejskiej, „bo niektórzy ludzie wydają się zapominać, że jest wojna na wschodzie Ukrainy i że ogromna liczba ludzi przybywa z rejonu Donbasu do Polski”. Podkreślił, że są to ludzie bezdomni, „których traktujemy, jakby byli uchodźcami”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dziennikarka, która rozmawiała z Morawieckim stwierdziła, że zmiana, do której doszło na stanowisku premiera w Polsce wynikła z potrzeby wytłumaczenia się z ustaw mających „zwiększyć kontrolę rządu” nad wymiarem sprawiedliwości.
„Grożono nawet, że Polsce zostanie zawieszone prawo głosu. Pan został zaangażowany, aby złagodzić napięcia z UE. Czy tak było i czy Pan sobie poradził?” – zapytała prowadząca wywiad.
„W tej sugestii jest tyle prawdy, ile lodu na Saharze. Tak naprawdę dzięki reformom wymiaru sprawiedliwości nasze sądownictwo będzie bardziej niezawisłe, bardziej obiektywne, bardziej transparentne i dużo bardziej efektywne. Podejmiemy wysiłki, by wytłumaczyć nasze racje, by przekonać naszych przyjaciół i partnerów w Brukseli, że nasz system będzie nie tylko bardziej wydajny, ale również niezawisły” – odpowiedział premier.
Szkoda, że pytająca nie wiedziała, że do KRS z 10 tysięcy sędziów zgłosiło się tylko 18. To pokazuje stosunek środowiska do wprowadzanej przez rząd reformy.