Polska Fundacja Narodowa wykupuje na izraelskim portalu reklamę zachęcającą do odwiedzenia tagu #truthaboutmarch68. Czy nie są to pieniądze wyrzucone w błoto? – zastanawiają się internauci.
Na sprawę zwrócił uwagę Bartosz Węglarczyk, który na Twitterze napisał, że pod tym hasztagiem niczego nie ma.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Reklama Polskiej Fundacji Narodowej w mediach izraelskich: „Dowiedz się więcej o Polskim Marcu 1968”. I hashtag, pod którym nie ma ANI JEDNEGO tweeta na Twitterze pic.twitter.com/ykLA3NZiKR
— Bartosz Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺🇺🇸 (@bweglarczyk) March 6, 2018
Po ujawnieniu informacji zaczęto hasztagiem oznaczać wpisy, ale były to głównie żarty i memy oraz zdjęcia, z których bez znajomości wydarzeń nie sposób zrozumieć czegokolwiek. Dopiero potem zadziałała sama fundacja. Z konta PFN dodany został tweet z linkiem do artykułu o uchwale Sejmu w sprawie marca 68, ale napisanym po polsku.
#TruthAboutMarch68 https://t.co/Kz6XDrvWxO
— Fundacja_PFN (@Fundacja_PFN) March 6, 2018
Pojawił się też w sieci film z niesławnym przemówienie Gomułki o Syjonistach, ale bez tłumaczenia na jakikolwiek obcy język.
Internauci zwrócili też uwagę użycie zwrotu “polish march 68” jest niekonsekwentne w momencie, w którym rządzący używają narracji, że w czasach PRL Polski nie było.
To #Marzec68 był polski, a nie komunistyczny?
Wolne skojarzenie z „polskimi obozami”#truthaboutmarch68 https://t.co/2PLhxKXhBZ
— Krzysztof Jakubowski (@JakubowskiKrzy) March 6, 2018
Źródło: Twitter