Dramat we Wrocławiu przez decyzje Zalewskiej. Dzieci Uczą się na korytarzu

Lekcje na korytarzach i w bibliotece. Tak uczą się dzieci z wrocławskiej podstawówki po reformie Anny Zalewskiej – informuje Gazeta Wyborcza.

Podstawówkę przy ul. Suwalskiej na Maślicach zbudowano dla 450 uczniów, teraz uczy się w niej prawie 800. Jak pisze Gazeta Wyborcza lekcje prowadzone są, gdzie tylko się da, nawet w dawnym składzie na sprzęt sportowy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Po reformie edukacji w Szkole Podstawowej nr 26 przy ul. Suwalskiej od września trzeba było zmieścić nowych pierwszoklasistów i uczniów z klas 2 do 6. Dla siódmych zabrakło już miejsca, dlatego uczą się w gmachu dawnego gimnazjum przy ul. Lubelskiej.

Tymczasem dla młodszych dzieci przy ul. Suwalskiej już teraz trzeba było wprowadzić dwuzmianowość. W nowym roku szkolnym będzie ona obowiązywała także klasy 1-3, a być może także 4-5. W budynku przy ul. Lubelskiej system dwuzmianowy od września nie jest planowany, choć nie można go wykluczyć w kolejnych latach.

Niestety mimo wprowadzenia dwuzmianowości w szkole i tak jest ciasno. Lekcje prowadzone są w bibliotece, ale także np. w dawnym składzie na sprzęt sportowy. Choć szkoła ma dwie sale gimnastyczne, to WF często odbywa się na korytarzach.

Powód przepełnienia jest też taki, że szkoła we wrześniu musiała przyjąć 12 klas ze szkoły przy ul. Częstochowskiej, w której trwa remont zaplanowany zresztą wcześniej niż reforma.

Źródło: Gazeta Wyborcza