Polacy oburzeni postawą Anny Marii Anders

Pełnomocnik premier ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders przelatała w pierwszej klasie w podróżach zagranicznych ponad 611 tys. zł! Stwierdziła, że jest zbyt wiekowa, by latać klasą ekonomiczną. Polacy są jednak innego zdania.

Od stycznia 2016 roku za oficjalne delegacje Anny Marii Anders zapłacono dokładnie 611 625 złotych – to wyliczenia Kancelarii Premiera, o których Fakt napisał jako pierwszy. Senator próbowała się bronić i w rozmowie z dziennikarzami TVN24 wymieniła zadania, jakie zostały przed nią postawione, jako przed pełnomocnikiem premiera i tłumaczyła:  “Poprawić wizerunek Polski na świecie, żeby mieć lepsze kontakty ze Stanami Zjednoczonymi i dbać o Polonię. Jak można być pełnomocnikiem premiera do spraw dialogu międzynarodowego, siedząc przy biurku? Czy ja mam pociągiem lecieć do Stanów Zjednoczonych?”

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wirtualna Polska postanowiła zapytać, co na ten temat sądzą Polacy. W najnowszym sondażu przeprowadzonym na panelu Ariadna większość ankietowanych (53 proc.) jest zdania, że podczas służbowych podróży lotniczych senator Anders powinna korzystać z klasy ekonomicznej. Tylko 19 proc. wskazuje na klasę biznesową. A 28 proc. respondentów stwierdziło, że nie ma zdania na ten temat.

Polacy zostali również poproszeni o odpowiedź na pytanie: „Czy w Polsce powinna istnieć funkcja pełnomocnika premiera ds. dialogu międzynarodowego?”. Tu zdania były podzielone. 31 proc. respondentów odpowiedziało, że nie. Odmiennego zdania jest 29 proc. badanych. Odpowiedź „trudno powiedzieć” wybrało 40 proc. ankietowanych.

Źródło: Wirtualna Polska