Mówiąc “nie” tym matkom, rząd zaprzecza wartościom chrześcijańskim, którymi się podpierał – ostre słowa Janiny Ochojskiej

Nie akceptuję takiego państwa, gdzie ludzie muszą domagać się oczywistych praw i jeszcze z tego powodu są poniżani. Żadna grupa społeczna nie została tak bardzo upokorzona jak osoby niepełnosprawne. To elektorat, na którym dobrze robi się kampanie wyborcze, ale po wyborach przestaje być atrakcyjny – powiedziała w rozmowie z Onetem założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska.

Janina Ochojska ostro skrytykowała słowa premiera Mateusza Morawieckiego, że na pomoc niepełnosprawnym potrzebujemy 9-10 miliardów “chciałabym zobaczyć te dane” – powiedziała. W rozmowie z portalem opowiedziała jak wygląda życie rodziców niepełnosprawnych dzieci, którzy musza robić dwa razy tyle czynności co inni ludzie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Czasem słyszę, że opiekunowie niepełnosprawnych nie chcą iść do pracy, tylko spokojnie żyć z zasiłku. Otóż samotna matka nie jest w stanie nawet wyjść sama po zakupy. Już nie mówię o tym, ile spraw w związku z niepełnosprawnością należy załatwiać w urzędach. Dla rodziców to jest całodniowa praca, oni sami nie mają nawet czasu odpocząć.” – powiedziała Ochojska i dodała: od 62 lat jestem osoba niepełnosprawną, ale nie chcę porównywać swoich trudności z ograniczeniami osób, które protestują w Sejmie, ponieważ ja jeszcze chodzę i na razie jestem samodzielna. Mimo to codziennie muszę liczyć na pomoc dobrych ludzi, którzy na przykład wniosą mi do mieszkania zakupy. Ludzie, którzy protestują w Sejmie, nie robią tego dlatego by mieć więcej pieniędzy. Oni po prostu walczą o godność i życie swoich dzieci.”

Odniosła się też do kwestii finansowych: “Premier Morawiecki powiedział, że na pomoc niepełnosprawnym potrzebujemy 9-10 miliardów – chciałabym poznać te dane, na których się opiera. Jeżeli niepełnosprawni domagają się 500 złotych miesięcznie na rehabilitację, czyli 6 tysięcy złotych rocznie na jedną osobę, to oznacza, że osób z ciężką niepełnosprawnością w Polsce jest 1,5 miliona. Tymczasem wg protestujących w Sejmie, jest ich mniej niż 300 tys. Które liczby są prawdziwe? Trudno znaleźć jakiekolwiek dane, ale te z 2011 roku wskazują, że mamy 4 miliony niepełnosprawnych, czyli według obliczeń premiera co trzeci z nich wymaga stałej opieki. To również niemożliwe.”

Działaczka stwierdziła też, że najwyraźniej “osoby niepełnosprawne po prostu nie stanowią dla obozu “dobrej zmiany” wymiernego kapitału politycznego”. Gdyś “to jest elektorat, na którym dobrze robi się kampanie wyborcze, któremu się wiele obiecuje, ale po wyborach niepełnosprawni przestają być atrakcyjni. Stanowią nieliczną grupę, dlatego spełnienie obietnic wyborczych wobec nich odchodzi na najdalszy plan. I tak było zawsze.”

Ochojska zwróciła uwagę, że Rząd powtarza, że “dla nich najważniejsze są wartości rodzinne i dobrze, ale dlaczego nie dotyczą rodzin osób niepełnosprawnych? Jeżeli nasze państwo stać na premie i odprawy dla prezesów spółek i członków rządu to dlaczego nie stać nas na tak niewielką kwotę, która może zmienić przyszłość osoby niepełnosprawnej?”

Ochojska wspominała też, że niepełnosprawny, by być samodzielny musi mieć siłę, ale sam w sobie jej nie znajdzie. “Ja należę do tej grupy ludzi, którzy w czasach komuny wychowywali się w bardzo dobrych ośrodkach dla młodzieży niepełnosprawnej. Dzisiaj, jak ktoś mnie pyta, skąd mam tyle siły, to odpowiadam, że właśnie stamtąd. Tam nauczono mnie akceptacji niepełnosprawności, a z drugiej strony nauczyłam się walczyć o swoje. Wiedziałam, że chcę iść na studia, że chcę żyć samodzielnie, ale jak ktoś nie ma tego wsparcia w młodości, to bardzo często się zamyka i mówi, że z chorobą nie da się nic osiągnąć. Dziś opowiada się historie o “dzielnych” niepełnosprawnych. Na pewno są prawdziwe, ale jakim kosztem osiągnęli swoją dzielność, jakie musieli przełknąć upokorzenia?”

Odniosła się też do kwot na rehabilitację o które walczą niepełnosprawni. “Moja rehabilitacja kosztuje jednorazowo 130 złotych, a chodzę trzy razy w tygodniu, czyli 390 złotych tygodniowo, prawie 1600 złotych miesięcznie. Potrzebny jest również sprzęt rehabilitacyjny, który trzeba wymieniać. Ja chodzę do bardzo dobrego gabinetu i cieszę się, że mnie na to stać. Zakładając, że rehabilitant czasem musi dojechać do takiej osoby i że tylko częste rehabilitacje przynoszą efekty, 500 złotych miesięcznie to za mało.”

Stwierdziła też, że przy ujemnym przyroście ludności “nie stać nas na marnowanie potencjału, który jest w tych ludziach. Zamiast opłacać drogi pobyt w domach opieki społecznej, można by dać im szansę pracy, a tym samym samodzielności, a nie życia z zasiłku. Niestety, widać wyraźnie, że rząd ignoruje osoby niepełnosprawne, a z drugiej strony zasłania się wartościami chrześcijańskimi, obroną życia. Życia trzeba bronić w całości, nie tylko od poczęcia, ale również to urodzone niepełnosprawne. Ich rodzicom trzeba stworzyć takie możliwości, by mogli się rozwijać. Gdzie są te obietnice i chrześcijańskie deklaracje? Święty Jan Paweł II podkreślał, że o państwie i społeczeństwie świadczy to, jak troszczy się ono o najsłabszych.” – powiedziała Ochojska.

Odniosła się też do zarzutów stawianych matkom, które brzmią, że te “okropne matki wykorzystują swoje biedne dzieci, bo każą im siedzieć w Sejmie”. “Jak w ogóle tak można mówić? One to robią z rozpaczy i ze strachu o przyszłość swoich bliskich! Ich dzieci nie mają przyszłości w tym kraju: możliwości nauki są ograniczone, możliwości pracy i samodzielnego życia – niewielkie, nawet możliwość poruszania się jest ograniczona.”

Ochojska wie co mówi, jak przypomniała w rozmowie: “Od 62 lat jestem osobą niepełnosprawną, więc wiem, co to oznacza i wiem, z czym borykają się te osoby. Nie wyobrażam sobie, bym jako osoba wierząca, miała dzisiaj milczeć. Nie mogę pojechać do Sejmu, ale wspieram protestujących. Jednak w tej całej dyskusji brakuje mi wyraźnego głosu Kościoła, który stoi na straży obrony życia, a w Sejmie matki właśnie bronią życia swoich dzieci.”

Odniosła się też do protestu i przypomniała inne protesty. “Nie akceptuję takiego państwa, takiego świata, gdzie ludzie muszą domagać się oczywistych praw i jeszcze z tego powodu są poniżani. Żadna grupa społeczna nie została tak bardzo upokorzona, jak osoby niepełnosprawne. Strajkowali górnicy, lekarze, służby mundurowe, ale zawsze było tak, że upokorzyć można było tylko chorych.”

“Osoby niepełnosprawne są grupą, która dla polityków jest po prostu nieatrakcyjna” – stwierdziła Ochojska i dodała, że “protest może zakończyć się jedynie w momencie, kiedy spełnione zostaną wszystkie postulaty. W ostatnich dniach mamy natomiast do czynienia z próbą wyciągnięcia za wszelką cenę protestujących z Sejmu. Chodzi tylko o to, by pozbyć się problemu. Nie możemy się na to zgodzić. Mam nadzieję, że te kobiety wywalczą lepszą przyszłość dla swoich dzieci.”

Źródło: Onet