Fatalna atmosfera w służbach chroniących polityków. Paranoje, donosy i spiski

W Służbie Ochrony Państwa, która zastąpiła BOR brakuje doświadczonych ludzi, ale uruchomiono wykrywacz kłamstw. “Panuje atmosfera strachu. Komendant może go użyć wobec każdego. Wzywają po dwóch” – usłyszeli dziennikarze Wirtualnej Polski. Według ich  informatorów od funkcjonariuszy zebrano też oświadczenia majątkowe.

Obowiązująca od lutego ustawa o Służbie Ochrony Państwa, która zastąpiła Biuro Ochrony Rządu, ze względu na brak rozporządzeń w wielu aspektach jest martwym prawem. Przez kilka miesięcy nie działał też przepis umożliwiający użycie wykrywacza kłamstw. Sytuacja uległa zmianie, bo – jak twierdzą nasze źródła w SOP – w maju wariograf był już czynny, ponieważ udało się znaleźć osobę, która jest uprawniona do jego obsługi.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rozmówcy Wirtualnej Polski zauważają, że w BOR wariograf był użyty kilka razy, a uruchomienie go teraz jest odbierana jako „sposób na sprawdzanie lojalności”.

Gen. Grzegorz Mozgawa podkreśla w rozmowie z WP, że wcześniej w BOR wariograf był używany w sporadycznych wypadkach. Teraz “Panuje atmosfera strachu. Padają groźby użycia wariografu. Komendant może go użyć wobec każdego i w każdej sytuacji. To taki straszak. Siadasz i jedziesz” – powiedział WP funkcjonariusz, który zamierza odejść z SOP.

Jako straszak jest też odbierany niestosowany wcześniej w BOR wymóg składania oświadczeń majątkowych przez wszystkich funkcjonariuszy, a przecież, jak mówi jeden z fukcjonariuszy “Oświadczenia majątkowe musieli składać wszyscy jeszcze w BOR. Dostaliśmy tabelki i dwa tygodnie na ich wypełnienie. Oświadczenia pewnie trafiły do sejfu. To szukanie haków.”

Według projektu rozporządzenia określającego warunki użycia wariografu można z niego skorzystać m.in. w przypadku “występowania niepożądanych zachowań”, jak podatność na używki, czy o podejrzane kontakty. Przy pomocy wykrywacza kłamstw będzie sprawdzane także, czy funkcjonariusze popełniali przestępstwa. Osoby, które do badań wyznacza komendant SOP, muszą wyrazić na nie zgodę.

sopŹródło: WP