Minister stchórzyła przed wyborcami. Zalewska uciekła ze spotkania

Podczas spotkania minister Anny Zalewskiej z wyborcami w Choroszczach (woj. podlaskie) doszło do nieprzyjemnego incydentu. Niektórzy uczestnicy uważają, że minister ich zbyła i nie chciała odpowiadać na „niewygodne pytania”.

Po spotkaniu do minister Zalewskiej podeszło kilkanaście osób – przeciwników PiS. Chcieli zadać pytania, na które nie starczyło czasu podczas spotkania. „Ale dlaczego tak nagle zostało przerwane (chodzi o spotkanie – przyp. red)? Przez niewygodne pytania?” – słychać na nagraniu głos jednego z mężczyzn. Minister nie odpowiada i wychodzi.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Spotkanie zostało przerwane po tym, jak padło pytanie o protest niepełnosprawnych. „Od początku protestu była pełna empatia i pełny szacunek dla rodziców i osób ze specjalnymi potrzebami. Od początku tego rządu kolejne zmiany, związane z osobami ze specjalnymi potrzebami, po prostu następują” – odparła minister, a prowadzący spotkanie radny ogłosił, że było to ostatnie pytanie.

Według Gazety Wyborczej, miało też dojść do rękoczynów. Jedna z należących do Obywateli RP kobiet miała rozwiesić białą chustkę z napisem „deforma”, którą wyrwał jej zwolennik PiS. Następnie miał uderzyć ją w twarz, zamachnąć się znów, po czym powstrzymał go inny mężczyzna.

W spotkaniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Politycy PiS spotykają się z wyborcami w całym kraju w ramach cyklu „Polska jest jedna”.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Wirtualna Polska, Twitter