Potężna wpadka Glińskiego

“Wielu, którzy współpracowali ze służbami bezpieczeństwa, było w Polsce zaangażowanych w tworzenie nowych mediów po 1989 roku, i w dalszym ciągu ma to wpływ na obecną sytuację” – stwierdził wicepremier Piotr Gliński podczas konferencji “Media jako służba publiczna” odbywającej się w Domu Dziennikarza.

Konferencję zorganizowały Fundacja Solidarności Dziennikarskiej wraz z International Communications Forum (ICF) i Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich, przy wsparciu Polskiej Fundacji Narodowej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Piotr Gliński, wicepremier oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego, ocenił, że w tej chwili w Polsce jest pełna wolność mediów. Dodał jednak, że polskie media “w dalszym ciągu wywodzą się z czasów komunistycznych”. “To znaczy jest dużo dużych graczy na rynku mediowym w Polsce, które wywodzą się bezpośrednio z komunizmu” – ocenił Gliński.
Jak stwierdził, istnieje “wiele dużych mediowych instytucji”, które zostały założone “bezpośrednio przez ludzi wywodzących się z systemu komunistycznego, przy użyciu ich pieniędzy i poprzez ich koneksje”. “Wielu tych, którzy współpracowali ze służbami bezpieczeństwa, było w Polsce zaangażowanych w tworzenie nowych mediów po 1989 roku i w dalszym ciągu ma to wpływ na obecną sytuację. Może nie tak, jak to było na początku przemian, ale w dalszym ciągu to odczuwamy” – powiedział Gliński.

W opinii szefa MKiDN media w Polsce są bardzo zaangażowane w politykę lub też powiązane z interesami pewnych biznesów. “W tej chwili mamy taką sytuację, że ponad 80 procent mediów koncentruje się na walce z naszą demokracją, z naszym rządem” – powiedział. Co ciekawe wszystkie te słowa padły, gdy obok siedział Bernard Margueritte, który został zarejestrowany jako kontakt SB o pseudonimie „Gamma”.

Źródło: Press, Facebook