W zamachu na Sąd Najwyższy chodzi wyłącznie o sterowanie wyrokami. Oto dowód

Jednym z sędziów Sądu Najwyższego, który uzyskał negatywną opinię KRS, jest Stanisław Zabłocki, który w przeszłości bronił ofiary stanu wojennego, występował też jako obrońca rotmistrza Witolda Pileckiego.

teraz, jak donosi Gazeta.pl sędzia Stanisław Zabłocki może być jedną z osób, która na mocy nowej ustawy o Sądzie Najwyższym przestanie orzekać, bo zgodnie z nową ustawą o SN powinni po ukończeniu 65 roku życia powinien przejść w stan spoczynku, chyba że prezydent zgodzi się na ich dalszą pracę. Krajowa Rada Sądownictwa w czwartek wydała negatywną opinię na temat dalszego orzekania przez Stanisława Zabłockiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kilku spośród sędziów, w tym Stanisław Zabłocki, złożyło tylko krótkie pisma wyrażające wolę dalszej pracy, ale nie dołączyło wyników badań z załącznikami, czyli z orzeczeniem lekarskim i psychologicznym. Powołali się na konstytucję, która ich zdaniem gwarantuje im prawo dalszego orzekania. Tymczasem ustawa nakazuje przedstawienie orzeczeń.

Zabłocki jako adwokat za darmo bronił przed sądem w PRL ofiary stanu wojennego. Wcześniej był odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Na początku lat 90. był obrońcą rotmistrza Witolda Pileckiego w procesie rehabilitacyjnym. Sąd Najwyższy wydał wówczas wyrok uniewinniający.

Źródło: gazeta.pl