Podlaska miejscowość chce odszkodowania za decyzję Prawa i Sprawiedliwości informuje TVN24. Grabówka, która miała zostać gminą w 2016 roku żąda trzech milionów złotych. Były obietnice polityków, był też wyrok Trybunału Konstytucyjnego i to po zmianach wprowadzonych przez PiS, ale nawet to nie pomogło.
Grabówka, choć status gminy po dwudziestu latach walki uzyskała, co było decyzją rządu Ewy Kopacz, chwilę później go straciła. To z kolei było skutkiem interwencji rządu Beaty Szydło. “Partia Prawo i Sprawiedliwości szła do wyborów z hasłami, że cofnie gminę i z tego powodu odniosła na naszym terenie sukces” – twierdzi Tadeusz Karpowicz sołtys Grabówki, radny gminy Supraśl.
W sporze chodzi głównie o pieniądze. “Tereny, które chcą wejść w obszar nowej gminy – Grabówka – generują przychód do gminy Supraśl. Około 70 procent całego budżetu gminy Supraśl” – powiedział Radosław Sakowski, radny z Zaścianek.
Mieszkańcy widzą dysproporcje w wydatkach i liczą, że Grabówka stanie się gminą. Sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny, który w trzyosobowym, wybranym już za rządów PiS-u składzie orzekł, że wycofanie decyzji o utworzeniu gminy było złamaniem konstytucji.
W ocenie profesora Marka Chmaja, orzeczenie trybunału jest jednoznaczne. “Rada Ministrów powinna teraz wydać rozporządzenie tworzące gminę Grabówka” – twierdzi profesor.
Tymczasem MSWiA nie widzi problemu. Mimo orzeczenia trybunału, nie planuje utworzenia gminy.
Źródło: tvn24.pl