Oburzający list prezydenta do uczniów i nauczycieli. Złoty tron przesłania sprawy zwykłych ludzi?

Trudno dziś znaleźć w Polsce kogoś bardziej oddalonego od spraw edukacji, niż prezydent Andrzej Duda. List, który skierował do uczniów i nauczycieli, roli się od wyświechtanych frazesów, ale nie mówi nic o znaczeniu edukacji dla przyszłości przyszłych pokoleń. Prezydent kompletnie zapomniał o tym, czym jest edukacja i dlaczego jest tak ważna dla Polski.

“Chyba trudno znaleźć kogoś zadowolonego z końca wakacji. Jednak powrót do szkoły może i powinien być doświadczeniem radosnym, wyczekiwanym. Przecież szkoła to nie tylko mury, regulaminy, praca, sprawdziany. To przede wszystkim ludzie, społeczność starszych i młodszych podróżników po nieskończonym świecie wiedzy, idei, odkryć i doświadczeń. Szkoła pozwala rozwinąć intelekt, wolę przezwyciężania trudności, siłę charakteru i pewność siebie – a więc wszystko to, czego potrzeba do realizacji nawet najśmielszych marzeń.” – pisze prezydent Duda.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Powrót do szkoły dla większości dzieci i rodziców to powrót do ciężkich tornistrów, przeładowanych lekcjami dni, wkuwania nieprzystającego do realiów współczesnego świata programu oraz zadań pamięciowych, które nie mają nic wspólnego z rozwojem. PiS zafundował rodzicom 7-klasistów ogromny stres, wynikające z przeciążenia programu, realizowania 2 lat w rok. W ciągu trzech ostatnich lat PiS nie zrobił nic, by odciążyć tornistry i zwiększyć połączenie rynku edukacyjnego z rynkiem pracy.

Prawdziwy obraz skali zaniedbań rządu w edukacji dopiero poznamy. Dzisiaj cenę za te trzy stracone lata zapłaci przede wszystkim Polska i nasze dzieci, które zamiast poznawać świat i rozwijać się, są zmuszone tracić najlepsze lata dzieciństwa na realizację utopijnych wizji 19-wiecznej szkoły w modelu pruskim, w którym dzieci są zmuszane do siedzenia w ławkach cały dzień, co jest szkodliwe dla ich rozwoju i zdrowia.

W liście prezydenta zabrakło też docenienia roli nauczycieli. Ludzi, którzy poświęcają się, by przekazać wiedzę i wychować młodych ludzi, za groszowe pensje. Dzisiaj kasjer w dyskoncie spożywczym zarabia więcej niż nauczyciel z wieloletnim stażem. W nauczycieli trzeba inwestować, bo to oni odpowiadają za rozwój. Nauczyciele są dla ucznia jak przewodnik. Jeśli rozbudzą w nim ciekawość świata, znajdą i pomogą rozwijać mocne strony oraz pokażą jak przezwyciężać słabości, to wtedy osiągają sukces. Bez wsparcia państwa, bez programów rozwoju, bez wykorzystywania innowacji to się nie stanie.

Panie prezydencie, pan się kompletnie odrealnił. Proszę zejść na ziemie, pana zona jest nauczycielką. Tak szybko złoty tron pozwolił panu zapomnieć o problemach zwykłych ludzi? Tak bardzo władza przesłania panu to co się dzieje w Polsce? Polityka nie pozwala myśleć o dzieciach?