Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, ciężko choruje i nie może stawić się osobiście na procesie przeciwko Lechowi Wałęsie, który toczy się w Gdańsku. W tym samym czasie, ten sam prezes, podróżuje po całej Polsce, biorąc aktywnie udział w kampanii wyborczej PiS. W sądzie odgrywa schorowanego starszego człowieka, na starannie wyreżyserowanych wyborczych spotkaniach jest to pełen werwy polityk, zdolny do głośno wypowiadanych frazesów i okrzyków o całej opozycji.
Podczas konwencji w Olsztynie mógł ustać na tych chorych nogach,ale przed sądem już nie – będzie zeznawać z fotela.
Boi się wybrać do sądu żeby mu nikt krzywdy nie zrobił(pomimo ochrony), bo nienawiść w narodzie coraz większa.— Alexandra (@AleksandraKopl2) September 26, 2018
Który Kaczyński jest prawdziwy? Dlaczego sąd pozwala, by w Polsce istniała kasta uprzywilejowanych polityków, którzy nie muszą stawiać się osobiście w sądzie? Czy zwykłemu, szaremu obywatelowi, pozwolono by na takie cyrki? Na pewno nie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Ja nie wiem co to za jakiś dziwny sędzia. Kule pod drzwi generał przywozi to niby dlaczego sędzia nie może na laptopie w willi żoliborskiej przeprowadzić czynności?-))
— R.A.F 76 (@dejszynki) September 26, 2018
Tak wygląda dzisiaj prawo, tak wygląda dzisiaj sprawiedliwość, tak wygląda obiecany pisowski raj.