Będzie nowy skandal z IPN. „Mamy badać jak Żydzi w czasie wojny odnosili się do Polaków”

Historyk przerywa milczenie.

Dr Adam Puławski zrezygnował z pracy w Instytucie Pamięci Narodowej. Wcześniej prowadzący badania nad zagładą polskich obywateli narodowości żydowskiej historyk, otrzymał od kierownictwa lubelskiego oddziału propozycję pracy w  Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Jak ujawnił w rozmowie z portalem Gazeta.pl IPN ma teraz nowe priorytety, z którymi się nie zgadza.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Chodzi o to, że nagle okazuje się, że to nie zagłada jest ważna, nie to, że w czasie II wojny zostało zamordowanych 3 miliony polskich Żydów. Teraz mamy badać, jak Żydzi – w czasie wojny czy tuż po wojnie – odnosili się do Polaków. Nagle okazuje się, że jeśli Żyd ratował swoje życie i przy okazji musiał ukraść marchewkę, bo np. przymierał głodem – to teraz mamy mówić, że ten Żyd jest zły. Zresztą, do tej pory w historiografii nacjonalistycznej funkcjonuje paradygmat Żyda – bandyty, ukrywającego się w lesie. Kompletne odwrócenie przyczyny ze skutkiem – wyjawił dr Puławski.

– Moim zdaniem, chodzi o to, by pokazać, że Żydzi w czasie wojny byli niewdzięczni za okazywaną im pomoc. Albo też przedstawiać sytuacje, że gdy Żyd został złapany, to – pod wpływem przemocy – wydawał swojego polskiego opiekuna. I mam wrażenie, że właśnie takie postawy będą teraz częściej niż do tej pory promowane – dodał historyk.

Źródło: Gazeta.pl