Rok temu Mariusz Błaszczak mówił w czasie wywiadu radiowego, że wraz z podpisaniem ustaw o sądownictwie skończył się komunizm. “Można powiedzieć, że w momencie podpisania ustaw o SN i KRS skończył się w Polsce komunizm” – mówił. Dodał, że Komisja Europejska nie ma prawa ingerować w polski wymiar sprawiedliwości. Rok po tych słowach okazuje się, że pod wpływem działań instytucji unijnych PiS musi wycofać się ze zmian. Jak dzisiaj się czują wyborcy PiS? Mają prawo mieć wrażenie, że zostali oszukani i wykorzystani.
Moment zmian w ustawie, które gorączkowo przeforsowuje PiS w Sejmie, nie jest przypadkowy. Ze zmianami czekano do ostatniego momentu, żeby nie wpadły w okres wyborczy. Gdyby sprawa tej ustawy wyszła przed wyborami samorządowymi, PiS ryzykowałby ogromny spadek poparcia.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Prezydent podpisał ustawę o Sądzie Najwyższym i skończył się w Polsce komunizm – mówił niegdyś Mariusz Błaszczak. No i masz…komunizm wrócił …
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) November 21, 2018
Wbrew słowom Kaczyńskiego, Morawieckiego i Błaszczaka, tym buńczucznym zapowiedziom, PiS wycofuje się ze zmian. Okazuje się, że rzekomo wstający z kolan muszą klęczeć i przeprosić za swoje niepotrzebne działania. To ośmieszanie się i kompromitacja w oczach własnych wyborców.
Dzisiaj PiS ma tendencję schyłkową. Większość projektów albo się nie udała, albo zakończyła się spektakularną porażką.