Repolonizacja się Polsce po prostu nie opłaca. Rządowi brakuje pieniędzy na inwestycje

Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że repolonizacja lub inaczej nacjonalizacja to w rzeczywistości przeznaczenie oszczędności krajowych na wykup majątku od… podmiotów zagranicznych. Innymi słowy mówiąc pieniądze, które wypracowaliśmy my wszyscy, są używane do płacenia firmom spoza Polski. Te pieniądze mogłyby być przeznaczone na inwestycje w naszym kraju. Dlatego rząd ma zaledwie 18% udział inwestycji w PKB. Morawiecki obiecał 25%, ale nie miał skąd dołożyć.

Innymi słowy mówiąc naszymi pieniędzmi zapłacono firmom zza granicy po to, by przejąć je pod pisowski zarząd. Gdyby wyszło to tym firmom na dobre, byłoby to być może wskazane. Ale wiemy już dzisiaj, że wartość PEKAO SA spadła o 30%, wartość Alior Banku o 40%. Mówimy o miliardowych stratach.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Repolonizacja, albo inaczej nacjonalizacja, to działanie populistyczne. Wykupywanie firm od zagranicznych podmiotów po to, by nie potrafić nimi zarządzać, by obniżać ich wartość, to gorzej niż zbrodnia, to po prostu błąd. Nasze pieniądze zostały zmarnowane.