Druga taśma Morawieckiego wypłynie w kampanii wyborczej? Dudek: Dla PiS będzie to gigantyczny problem

Rzeczpospolita taśmowa.

Czy druga taśma z nagranym Mateuszem Morawieckim okaże się zabójcza dla PiS w kampanii wyborczej? O tym, że nagranie z „Sowy i Przyjaciół” z udziałem premiera istnieje zeznali kelnerzy od podsłuchów. Treść rozmów ma jednak okazać się bardziej niewygodna dla partii niż pierwsze nagranie, opublikowane przez Onet.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Jej (taśmy) istnienie pozostaje wciąż wielkim znakiem zapytania. Jeśli jednak ktoś ją ma, a nagrana treść jest zbieżna z tym, co kelnerzy od podsłuchów powiedzieli śledczym i premier Morawiecki uczestniczył w rozmowie o jakichś malwersacjach bankowych, dla PiS będzie to gigantyczny problem. Jeśli takie nagranie z Mateuszem Morawieckim ma kiedykolwiek wypłynąć, na pewno stanie się to właśnie przed wyborami parlamentarnymi. Byłby to optymalny moment – ocenił prof. Antoni Dudek w rozmowie z portalem NaTemat.

Prof. Dudek ocenił, że pojawić się mogą jeszcze inne nagrania kelnerów, jednak to nagranie z premierem ma okazać się ostatnim istotnym z ich kolekcji. Co innego nagrania z afery KNF. – Pewien wyjątek mogą ewentualnie stanowić nagrania Leszka Czarneckiego. Jeśli on miałby w zanadrzu na przykład rozmowę z Adamem Glapińskim, coś takiego mogłoby obozowi władzy rzeczywiście zaszkodzić. Sądzę jednak, że PiS profilaktycznie zacznie się od szefa NBP odcinać już ze względu na sprawę pensji. Powiedzą, że zawsze byli za niezależnością banku centralnego, i nic nie wiedzą o tym, co się tam działo, ponieważ nad Glapińskim nikt nie ma władzy – ocenił profesor.

Źródło: NaTemat